Jarosław Haszek
Przedstawienie Och-Teatru
Dziewięćdziesiąt minut niczym niezmąconej radości uczestniczenia w teatralnym życiu Szwejka. Grający go Zbigniew Zamachowski odnalazł drogę do serc widzów pełnym wyczucia i serdeczności wobec bohatera uśmiechem. Bije z niego słońce na kilometr, dlatego nie sposób tego prostolinijnego wojaka o bardzo małym rozumku nie polubić.
20 listopada 2017, Sala Opery Krakowskiej
Zbigniew Zamachowski (aktor Teatru Narodowego), Milena Suszyńska (aktorka Teatru Narodowego), Krzysztof Dracz,
Michał Zieliński, Mirosław Kropielnicki, Marcin Bubółka, Henryk Simon
Zamachowski i Szwejk stanowią na scenie jedność. Nie sposób ich oddzielić, zrozumieć, który na kogo ma większy wpływ. Mistrzostwo świata. Dobroduszny wojak, który filozofuje nawet będąc na najtrudniejszych życiowych zakrętach. Aktor puszcza do widza momentami przysłowiowe oko, ale też widać, że bawi się w tej roli przepysznie!
Od niemal stulecia opowieść o przygodach dobrego wojaka Szwejka bawi nas i uczy. W inscenizacji przygotowanej przez Andrzeja Domalika w OCH-Teatrze wybrzmiewa tak, że nie sposób jej nie pokochać. Mądry tekst okazuje się przy tym zaskakująco świeży i aktualny. Jest tu bardzo wesoło, a mimo to gdzieś pod skórą czuje się, że mówi się do nas także o sprawach trudniejszych.
Włodzimierz Neubart, www.chochlikkulturalny.blogspot.com
“Dobry wojak Szwejk idzie na wojnę” to dość wierna adaptacja, nieodbiegająca zbyt od oryginału. Jak mówi Zbigniew Zamachowski: “Podajemy widzom esencję – na 57 stronach scenariusza udało się zmieścić prawie połowę książki. Przedstawienie kończy się w momencie, kiedy Szwejk idzie na wojnę”. Jak wiadomo, to jeszcze nie koniec przygód pucołowatego wojaka! “Stąd możliwość, żeby kiedyś ewentualnie pomyśleć o drugiej części” – dodaje odtwórca głównej roli. Dobra wiadomość, tymczasem przyjrzyjmy się adaptacji opowieści o wojaku, który “urzędowo został przez nadzwyczajną komisję lekarską uznany za idiotę”.
Anna Czajkowska, Teatr dla Was, 04-07-2017
Zamachowski gra z lekkością i wdziękiem. Gdy niemal przypadkiem uwodzi kochankę Porucznika albo z przewrotną mądrością obnaża absurd wojennego świata – kpiąc z siebie, drwi zarazem z nas. Ale choć robi, co może, w pojedynkę nie jest w stanie udźwignąć całego spektaklu. Nabiera on rumieńców dopiero wtedy, gdy nasz bohater spotyka na scenie interesującego partnera – zapijającego kryzys egzystencjalny kapelana Katza (w tej roli znakomity Krzysztof Dracz). I pogodna opowieść o niemądrych przygodach Józefa Szwejka na chwilę staje się lekiem na głupotę i okrucieństwo świata.
Michał Centkowski, www.newsweek.pl
Szwejk to nauczyciel mimo woli. Wcale nie ma takich intencji, ale wciąż odnajdując w pamięci anegdoty na każdą okazję, skrywa w tych przypowiastkach rozmaite nauki. Nade wszystko jednak kompromituje system nastawiony na przemoc wobec obywateli i wobec obcych. Stąd zapewne powszechna sympatia, którą żywią do niego czytelnicy i widzowie niezliczonych adaptacji powieści Haska. Zbigniew Zamachowski w przedstawieniu Andrzeja Domalika na deskach Och-Teatru jest urodzonym Szwejkiem. Idealnie odpowiada wyobrażeniom o naszym bohaterze, podkopującym wiarę w wojnę, wojsko i państwo. A czyni to z wdziękiem i szczerością, przyjmując świat takim, jaki jest.
Tomasz Miłkowski, Przegląd nr 11-07-2017